Zapewne już znacie moje ogromne zamiłowanie do stylu skandynawskiego proste, przytulne białe wnętrze. Białe meble, ściany, firanki, zasłonki, jasna drewniana podłoga to coś co jest totalnie w moim stylu, w takich wnętrzach czuję się najlepiej. Kolor przemycam w dodatkach takich jak: świece, poduchy, dywany czy kwiaty. I tak wiosną panowała żółć, latem mocny róż a jesienią postawiłam na szarość i jasny róż. Niewielkim nakładem finansowym mogę sobie pozwolić na zmianę wystroju wnętrza kilka razy w roku.
Dzisiaj pokażę Wam jak za niecałe 30 zł odnowiłam pufę, tak by współgrała z aktualnym wystrojem. Pufa była obita w materiał w biało granatowe pasy i kiedyś współgrała z zasłonami. No to startujemy....
Do metamorfozy pufy będą nam potrzebne:
- nowy materiał,
- nożyczki,
- centymetr,
- tacer (plus zszywki),
- flamaster,
- śrubokręt,
(stara i lekko zniszona pufa za chwilę dostanie drugie nowe życie)
Zaczynamy od rozkręcenia pufy, demontażu nóżek i dokładnego wymierzenia materiału.
i boczki.....
Godzina pracy - efekt fenomenalny. Jestem oczarowana wyglądem całkiem nowego starego mebla w domu.
Wy też lubicie takie metamorfozy??
Super! :D
OdpowiedzUsuń