czwartek, 19 lutego 2015

DO PRACY RODACY - COME BACK

            Świat jest tak skonstruowany że musimy pracować, chyba że ktoś leży a ktoś inny na niego pracuje. Pracując dostajemy pieniądze, a za nie nabywamy dobra. Człowiek który nie pracuje i kompletnie nic nie robi raczej ma ciężki żywot, nawet Buszmeni muszą iść do pracy ( np. na polowanie ) aby móc przeżyć. Jak to mówią żadna praca nie hańbi a szczęśliwy ten człowiek który wykonuje swoją pracę z pasją i zamiłowaniem. Kasjerka, listonosz, lekarz czy elektryk najważniejsze by wszyscy czuli powołanie do swojej pracy a nam będzie przyjemniej w życiu na co dzień.
               Pierwszy raz o swoim zawodzie pisałam tutaj, jak to wygląda z drugiej strony pierwszego stołu, o urokach pracy i niestandardowych pacjentach.
          Po niemal 4 latach ciągłej pracy, przyszedł moment pożegnania i pierwszego w życiu zwolnienia. Z jednej strony martwiłam się co będzie dalej kiedy wrócę do zawodu, a z drugiej cieszyłam się jak dziecko z wolnego. Nie trzeba codziennie wstawać o 6 rano cudowna perspektywa.  To był idealny moment na regeneracje, odpoczynek fizyczny i psychiczny.
          Wróciłam do pracy zawodowej równo po 3 miesiącach błogiego i słodkiego leniuchowania. Wystarczająco odpoczęłam, zregenerowałam i wróciłam ze zdwojoną siłą, pełna wigoru, optymizmu i chęci do pracy. Niestety coś za coś teraz mam dużo mniej czasu na blogowanie, lecz pomału wpadam w rytm i wiem że go nie zaniedbam . 
           Dzisiejszym wpisem chciałabym Wam przekazać żebyście się absolutnie swoją pracą nie stresowali, wywiązywali się ze swoich obowiązków i niebyli zbyt nadgorliwi. To popłaca w przeciwnym razie nabawicie się wrzodów żołądka i nerwicy.
            Pamiętajcie że pracujemy po to żeby żyć a nie żyjemy po to żeby pracować!





P.S.  A czy Wy lubicie swoją pracę i wykonujecie ją z powołania?





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz