Tłusty czwartek zbliża się wielkimi krokami, już jutro bezkarnie możemy zjeść pączki, faworki i inne słodkości. Obowiązkowo musimy zjeść chociaż jednego pączusia.
Jak na prawdziwą gospodynię domową przystało, w tym roku postanowiłam zrobić pierwszy raz w życiu faworki. Sądząc po tym jak mężuś się nimi objada to śmiem twierdzić że wyszły całkiem zacne. Cisto nabite powietrzem, cieniutko rozwałkowane, usmażone na złocisty kolor i obsypane cukrem pudrem są pyszne.
Składniki:
400 g mąki
50 g masła
szczypta soli
1 jajko
4 żółtka
1 łyżka cukru pudru
4 łyżki śmietany 18%
1 łyżka octu
1 litr oleju rzepakowego
cukier puder
Wykonanie:
1.Do miski wsypujemy mąkę dodajemy pokrojone w małe kostki masło i szczyptę soli. Całość rozcieramy rękami.
2. W drugiej misce ubijamy na gęstą pianę jajko z żółtkami i cukrem.
3. Łączymy pianę z mąką i mieszamy.
4. Dodajemy śmietanę i ocet, a całość wyrabiamy do uzyskania jednolitej zbitej masy.
5. Następnie cienko rozwałkowujemy ciasto, tniemy na odpowiednią długość i wywijamy.
6. Gotowe uformowane faworki wrzucamy na rozgrzany olej rzepakowy i chwilkę smażymy. ( aby olej się nie pienił podczas smażenia możemy wrzucić do garnka kawałek ziemniaka ze skórką).
7. Na sam koniec obsypujemy cukrem pudrem.
I ot cała robota.
Smacznego!!!
* Przepis inspirowany i zaczerpnięty ze strony www.kwestiasmaku.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz